Pam's Corner: skórka z cytryny

Pam's Corner: skórka z cytryny

Cóż, wracamy ponownie, aby dać ci, miejmy nadzieję, więcej wskazówek, sztuczek i być może kilka przepisów, które pomogą ci poprowadzić cię na tej czasami mylącej ścieżce. Mój plan zakładał, że tydzień po tygodniu będę dostawać to, co mam, a potem zdałem sobie sprawę, że możemy nie pójść tego samego dnia do banku żywności lub jednej z witryn mobilnych, więc istniała szansa, że ​​nie dostaniemy tych samych produktów. Więc moje wskazówki mogą nie być trochę pomocne w tym tygodniu. Tak więc mój cel zmienił się tylko nieznacznie i omówię pozycje, a nie dni czy tygodnie.

Więc jeśli mnie pamięć nie myli, skończyłem z cytrynami. W zeszłym tygodniu skończyłem z 2 dużymi torbami cytryn. Nawet nie mam pojęcia o wadze. Najpierw spakowałem kilka, aby podzielić się nimi z sąsiadami, ale wydawało się, że zostało tonę. Istnieje kilka opcji oszczędzania cytryn, których nie będę próbował wyjaśniać, ponieważ sam nie zacząłem próbować.

Istnieją części cytryny, które są użyteczne dla soku, skórki, nasion i pozostałości po tym, co można połączyć z octem do czyszczenia.

W tym przypadku wyciągnąłem prostą wersję sokowirówki elektrycznej. Myślę, że przetworzyłem te cytryny w kilka godzin. Sok został umieszczony w ponownie używanych pojemnikach, wolę umieszczać rzeczy w pojemnikach o pojemności 4–26 uncji, które zamówiłem w Amazon, ale kończyło mi się. Najlepiej byłoby umieścić w tacach na lód, a po zamrożeniu włożyć do torby z zamkiem błyskawicznym i pozostawić w zamrażarce. W ten sposób jest to łatwiejsza do opanowania ilość, ale planuję robić z nią ciasta i ciasta, więc większe porcje są w porządku.

O następnym użyciu prawdopodobnie należało porozmawiać przed wyciskaniem soku. Skórkę, która pochodzi z zewnętrznej skórki cytryny, można zachować za pomocą tarki lub ściereczki, która pozwala uzyskać cienkie paski skórki do pieczenia i napojów, które zamroziłabym w odrobinie wody, aby się nie zmieniła kolory w zamrażarce.

To wszystko można zastosować również do pomarańczy i limonek.

Do zobaczenia następnym razem, Pam